niedziela, 8 listopada 2015

OPAL

,,Po wszystkim co się stało, nie jestem już tą samą Katy. I nie jestem pewna, jak to się skończy. Gdy każdy krok ku prawdzie zbliża nas do tajemniczej organizacji, odpowiedzialnej za torturowanie i testowanie hybryd, zdaję sobie sprawę, że dobre zakończenie nie istnieje. Śmierć kogoś bliskiego jest nadal świeża, pomoc przybywa z najmniej spodziewanego źródła, przyjaciele stają się dla nas śmiertelnym zagrożeniem, ale my nie możemy zawrócić. Nawet jeśli wynik tego starcia zniszczy nasze światy na zawsze."




Tytuł: Opal
Autorka: Jennifer L. Armentrout
Ilość stron: 494
Wydawnictwo: Filia
Kategoria: fantastyka
Wydanie: 2015


Dawson - brat Daemone i Dee - powrócił, lecz bez swojej drugiej połówki Beth. Aby chłopak nie dostał się ponownie w ręce DOD ratując dziewczynę, przyjaciele decydują się uwolnić wybrankę serca brata, która jest przetrzymywana przez rząd i okrutnie torturowana. Okazuje się, że muszą zaufać osobie, która wcześniej już ich zdradziła, co nie jest łatwe. Daemon i Katy nie mają dla siebie dużo czasu przez problemy, które otaczają ich z każdej strony. Mimo problemów wszyscy trzymają ze sobą nawet, jeśli w tym okręgu są Thompsonowie.

Odkąd Daemon i Katy zaczęli ze sobą chodzić, obawiałam się, że powieść stanie się trochę nudna z powodu zbytniego skupiania się na miłosnej przygodzie bohaterów, całe szczęście tak się nie stało. Dialogi między parą nie były romantycznie żałosne ani bez żadnej kłótni - jak to bywa w wielu romansidłach - chociaż zdarzały się rozmowy, w których była okazywana troska i miłość, ale to nie wywoływało u mnie chęci wywrócenia oczami. 

Sarkazm, który autorka świetnie wplątuje w rozmowy, nadal jest i to mi się podoba. 
W poprzedniej części przyczepiłam się do Katy Swartz o dość nierozważne podejmowanie decyzji, jednak z czasem dziewczyna stała się rozważna, odważna i twarda. Była gotowa zabić bez wahania, aby ochronić rodzinę i przyjaciół. Nie mam do niej właściwie negatywnych opinii. Zdziwiło mnie trochę to, że Katy zdawała się nie mieć dużych wyrzutów sumienia po tym jak praktycznie doprowadziła do śmierci swojej przyjaciółki.
Powrócił Blake, którego tak nie cierpię ale jego osoba odgrywa ważną rolę, więc jego obecność jest wymagana.
Daemon Black, który nadal czuje się odpowiedzialny za życie rodziny także się zmienił, z dupka na fajnego faceta.
Jego oryginalność, kreatywność, a nawet inteligencja nie zaskoczyła mnie, ale jak najbardziej leżała na pozytywnej stronie i nawet mi się to podobało. Widać było jak bardzo kocha Katy, czasem mnie irytowało jak się robił nadopiekuńczy i zabraniał robić Kat rzeczy, które były ryzykowne - chociaż jest to całkiem zrozumiałe.
 Mimo to wątek miłośny między głównymi bohaterami jest na dobrym torze. 
Dee Black zmieniła się najbardziej z entuzjastycznej,miłej, kolorowej dziewczyny na nie co zimniejszą, smutną i nieprzyjazną nastolatkę. Wszystko z powodu śmierci Adama Thompsona, jej chłopaka, którego dopiero co pokochała a już straciła. Strasznie zasmuciło mnie to, że jej przyjaźń z Katy tak szybko dobiegła końca a do tego zastąpiła ją szmatą Ash. Jednak jej zmiana charakteru nie pozostała na stałe, zmieniała się wraz z raną, która się powoli goiła.
Dawson Black, który został dopiero co wprowadzony w obieg, zmienił się doszczętnie - co wynikało z opisu jego przeszłej osobowości. Osobowość zaniknęła wraz z piękną twarzą, została zastąpiona nerwowością, porywczością oraz wychudzonym ciałem, chociaż czasami miał przebłyski swojego prawdziwego ja. Metody, które na nim były stosowane były okrutne i bez litosne. Okropność. 
Wszyscy podjęli ryzyko w akcji zbierania informacji, bolesnych treningów, to wszystko ich wykańczało i to wszystko ich zmieniło.
Najbardziej wstrząsnął mną koniec, jak można tak zakończyć książkę? Tortury! Wczoraj, gdy przeczytałam ostatnią kartkę nie mogłam uwierzyć, że to się w ogóle wydarzyło, byłam tak wściekła na jednego z bohaterów, że myślałam, że dostane ataku. Muszę wytrzymać do jutra, bo w tedy wypożyczę następną część i zatopię się w kolejnych wydarzeniach. Zdaje się, że kolejna część Jennifer L. Armentrout będzie bardzo wciągająca i już nie mogę się doczekać.

Podsumowując całą książkę, kolejna część serii Lux jest nadal na tym samym poziomie i jak najbardziej ją polecam do przeczytania. 



Moja ocena: 6/10




Pozdrawiam!

Ewelina

Oceny książek:
(10) ARCYDZIEŁO
(9)   ŚWIETNA
(8)   BARDZO DOBRA
(7)   DOBRA
(6)   W PORZĄDKU
(5)   ŚREDNIA
(4)   ZŁA
(3)   BARDZO ZŁA
(2)   OKROPNA
(1)   BARDZO OKROPNA
                         




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy