sobota, 31 października 2015

ONYKS

Departament Obrony przysłał swoich ludzi. Jeśli tylko dowiedzą się co potrafi Daemon i że jesteśmy połączeni, już jest po mnie. Podobnie jak i po nim. I jeszcze jest ten nowy chłopak w szkole, który ma własną tajemnicę. Wie co mi się przydarzyło i może pomóc, ale żeby to zrobić muszę okłamać Daemona i trzymać się od niego z daleka. Tak jakby to było w ogóle możliwe.



Tytuł: Onyx
Autorka: Jennifer L. Armentrout
Ilość stron: 522
Wydawnictwo: Filia
Kategoria: fantastyka
Wydanie polskie: 2014




Sięgając po kolejną część serii Lux, miała nadzieje, że się nie zawiodę jak to bywało niejednokrotnie z innymi książkami. Całe szczęście jej poziom się nie obniżył ale też i nie podniósł, chociaż drugi tom był dość ciekawy.

Katy po trudnej walce o życie swoje i swoich przyjaciół spodziewa się, że to nie będzie jeszcze koniec. Po tym jak Daemon Black uleczył Katy coś zaczęło się nią dziwnego dziać, ale nie chce mu o tym mówić aby go nie obarczać kolejnym problemem. Dodatkowym problemem jest DOD (Departament Ochrony Stanów Zjednoczonych). Domyślają się co się dzieje, wiedzą o tym, że Katy wie o Luxianinach.

W szkole pojawia się nowy chłopak - Blake. Przystojny surfer o ciemnej karnacji z zabójczym wyglądem jest wyraźnie zainteresowany Katy. Katy to właściwie odpowiada, ponieważ chciała posmakować chwili normalności, spędzić miło czas z kimś kto nie jest nie z tej planety - i to dosłownie. Swartz umawia się z nowym przyjacielem chociaż Dameonowi to zdecydowanie nie pasuje. Z czasem okazuje się, że Blake nie do końca jest tym za kogo się podaje, też ma swoją tajemnicę, która wkrótce  wychodzi na jaw. Wie co się dzieje z Katy, wie jak jej pomóc chociaż dziewczyna ma na początku ku temu opory. Jednak decyduje się mu zaufać co okazuje się błędem...
Dochodzi problem z osobą, której nikt nie powinien zobaczyć za życia. ''Nieżyjąca'' dziewczyna ''zmarłego'' brata Blacków zostaje zauważona na jednym z parkingów przez Katy. 
Wszystko się komplikuje, jest szansa, że Dawson - brat bliźniąt - po dwóch latach życia z wiedzę, że on nie żyje... może okazać się żywy.


Przyznam, że nie spodziewałam, się tego, że Katy nie zostanie w pełni człowiekiem, czym się zawiodłam bo na prawdę miałam cichą nadzieję, że chociaż w tej jednej jedynej książce, jedna z głównych bohaterek nie zostanie ''zmutowana''. Ale trudno, stało się.
W książce pojawił się nowy bohater drugoplanowy, którego od razu znienawidziłam jak tylko została jego osoba wprowadzona w obieg. Nie dość, że zdrajca to jeszcze ma zwaloną osobowość. Idealne połączenie. Z czasem jednak zrozumiałam jego powód do zdrady, przez moment nawet zrobiło mi się go żal ponieważ został postawiony między młotem a kowadłem. Sama zaczęłam się zastanawiać co bym zrobiła w danej sytuacji - odpowiedź była prosta, zrobiła bym z pewnością to samo aby chronić osobę, którą bym kochała. Mimo to nie przekonałam się do Blak'a. 

Kolejną osobą, która zainteresowała się Katy był Simon. Napakowany chłopak, który ma niezbyt kolorową opinię. Wyobrażałam go sobie jako typowego faceta, który był nafaszerowany sterydami, a do podkreślenia swojej masy zakładał za małe koszulki. Że Katy się zgodziła z nim pójść na bal? Oczywiście Simon okazał się być palantem, któremu chodziło tylko o jedno. Można było się tego spodziewać. Rzecz jasna Dameon przybył z odsieczą na ratunek by uratować naiwną Katy z opałów. Teraz jak na to patrze z tej perspektywy, widzę jak mnie to irytuje, właściwie to zauważyłam jak Katy jest naiwna. Moim zdaniem autorka utrzymała poziom u Dee i Daemonie, ponieważ to Katy zawsze nawalała - chociaż nadrobiła to odkryciem pewnych ważnych rzeczy.
Piszę negatywnie o Swartz a przecież ma także pozytywne strony.
Podoba mi się to, że Katy nie była łatwą zdobyczą dla Daemona, każda z dziewczyn od razy by się poddała jego urokowi ale nie uparta Katy. Błyskotliwe odpowiedzi w formie riposty także dodam na pozytywną stronę, czasami zazdrościłam jej tego ciętego języka :D
Daemon wykazał się odpowiedzialnością i inteligencją, podejmował czasem trudne decyzje, działając pod ciężką presją. Nadal starał się jak mógł chronić najbliższych, chociaż nie zawsze wszystko szło po jego myśli. Mam wrażenie, że Dee spadła na dalszy plan, nie ma zbyt wiele wydarzeń związanych z nią, co mnie trochę zasmuciło ponieważ na prawdę ją polubiłam.

Wątek miłosny nadal jest na poziomie takim jakim powinien być. Gorące chwile, które sprawiają, że czuje trzepotanie w brzuchu, wydarzenia, dzięki którym nie mogę się oderwać od książki, puki nie przeczytam jej od deski do deski sprawiają, że mimo tych minusów, które wymieniałam, książka jest zdecydowanie warta poświęcenia czasu.

PS. Bardzo przepraszam jeśli wydarzenia które podałam mogą być w nieodpowiedniej kolejności ale książkę czytałam tydzień temu i zdążyłam już zapomnieć ich kolejność oraz za te czcionkę, która nie chce mi się zmienić.


Moja ocena: 6/10


Pozdrawiam!

Ewelina

Oceny książek:
(10) ARCYDZIEŁO
(9)   ŚWIETNA
(8)   BARDZO DOBRA
(7)   DOBRA
(6)   W PORZĄDKU
(5)   ŚREDNIA
(4)   ZŁA
(3)   BARDZO ZŁA
(2)   OKROPNA
(1)  BARDZO OKROPNA





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy